Pragnę uspokoić internautów, którzy czytają moje notki i komentarze, że tak nie ja myślę, lecz tak myśli kilka milionów moich rodaków, zwłaszcza młodych zaczadzonych antypisowską propagandą tzw. mediów głównego nurtu. Ostatnie telewizyjne występy pań Beaty Tadli i Karoliny Lewickiej w TVP Info pokazały, jaki jest ich stosunek do największej partii opozycyjnej, a szczególnie do prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
W pierwszych wolnych wyborach na prezydenta Rzeczpospolitej w listopadzie 1990 roku (25 listopada – I tura) wzięło udział 16 kandydatów. Do drugiej tury przy 60 procentowej frekwencji (16,7 mln obywateli) przeszli: Lech Wałęsa, który zdobył 40 proc (6 569 889 głosów) i.... Stanisław (Stan) Tymiński mieszkający na stałe w .... Peru z 23 procentowym poparcia (3 797 605 głosów). Do drugiej tury nie wszedł pierwszy premier III RP Tadeusz Mazowiecki (19 VIII 1989 - 4 I 1991), który uzyskał 18 procentowe poparcie. Taka była odpowiedź Polaków za skrajnie szkodliwą terapię szokową, jaką zaaplikował w czasie swoich półtorarocznych rządów polskiemu społeczeństwu.
Czy Polacy odsuną od władzy obecnego prezydenta Bronisława Komorowskiego, tak jak to zrobili 25 lat temu z urzędującym premierem Tadeuszem Mazowieckim, który nie wszedł do II tury w wyborach prezydenckich? Szczerze wątpię. Obym się mylił.
Jaka jest główna przyczyna, że znaczna część polskiego społeczeństwa popełnia swoiste samobójstwo głosując w wyborach na swoich oprawców (korupcja, gigantyczne afery, rabunek 153 mld zł z OFE, pakiet klimatyczny, próba sprzedaży lasów państwowych, bezczynność partii rządzącej w sprawie sprzedaży obcokrajowcom polskiej ziemi, ideologia gender, walka z polską tradycją, historią i religią)?
Odpowiedź brzmi: Główną przyczyną są tzw. media głównego nurtu, a w szczególności telewizja publiczna, TVN i Polsat, które otoczyły polityków obozu władzy swoistym kordonem sanitarnym, który sprawia, że miliony Polaków nie mają zielonego pojęcia, co im za los gotuje obecna koalicja PO/PSL.
Przez 25 lat z 8,5 tysiąca polskich przedsiębiorstw w rękach Skarbu Państwa zachowało się tylko 3,5 proc. Nie wykluczone, że wieczorową porą spróbują po raz kolejny dokonać zmiany konstytucji, która umożliwi im sprzedaż lasów państwowych, a od maja przyszłego roku – polskiej ziemi obcokrajowcom, znacznie bogatszych niż polscy obywatele.
Mam żal do sztabu wyborczego Andrzeja Dudy, że na spotkaniach z mieszkańcami nie rozdaje się ulotek (każdy chętny powinien dostać kilka sztuk, żeby mógł je rozdać wśród znajomych) informujących o niecnych zamiarach rządzącej od prawie 8 lat koalicji PO/PSL i przypominających o niespełnionych obietnicach, jak choćby takiej, jaką dostałem w poznańskiej siedzibie PiS w trakcie kampanii wyborczej do sejmu w 2011 roku.
